top of page
Tagi:

Vileda Cleaning Robot czyli sprzęt dla cierpliwych


Vileda Cleaning Robot

Mój pierwszy post jest poświęcony temu automatycznemu odkurzaczowi. W internecie jest kilka pozytywnych i negatywnych opinii na jego temat, ale na ile trafnych?


Bezsprzecznie sprzęt wpisuję sie w misję bloga, ponieważ jest dla osób które nie chcą wydawać niebotycznych pieniędzy na odkurzacz Roomba, a chcieliby jednak zaoszczedzić trochę czasu w ciagu dnia. Koszt tego odkurzacza to około 500 zł. Mam ten odkurzacz dokładnie od roku, jednak raz musiał być wymieniony. W pierwszej wersji zotał zakupiony w sklepie Argos (był też dostępny w innych sklepach m.in Tesco), za £130 czyli około 650zł, ale po mniej więcej pół roku bateria przestała ładować. Do tego czasu sklep już go nie sprzedawał, więc zwrócił pieniądze. Ponownie kupiłam go w B&Q za £100 (trafiłam na promocję). Odkupiłam ten sam odkurzacz ponieważ nowszy model był sporo droższy.


Na początku chodził nawet nieźle, ale po jakimś czasie zauważyłam, że zawiesza się przy każdej okazji. Strasznie mnie to denerwowało do czasu aż się zepsuł. Gdy go zabrakło, doceniłam tak naprawdę jak bardzo pomaga mi w domu. Napisałam, że jest to sprzęt dla cierpliwych, ponieważ jego 'wieszanie się' jest bardzo denerwujące. Na początku go popychałam, wyłączałam i 'pomagałam mu'. Wszystko zmieniło się kiedy wyszłam na chwilę z domu i zostawiłam go samego: okazało się, że odkurzacz nawet gdy się zawiesi w znacznej większości przypadków sam sie po chwili odwiesza. Myślę więc, że najlepszym sposobem jest zostawić go żeby radził sobie sam, wyjść z pokoju (ja zamykam drzwi do pokoju gdzie aktualnie sprzata bo jest wtedy wydajniejszy). Niezbyt dobrze radzi sobie z miękką wykładziną, natomiat doskonale śmiga na parkiecie, kafelkach, linoleum, panelach itd. Dywany ze średnimi i dłuższymi włosami odpadają całkowicie. Jest wyposażony w czujnik, aby nie spadł ze schodów, ale tego 'bajeru' nie testowałam. Mam co do niego mieszane uczucia ale nie wyobrazam sobie teraz życia bez niego. Nie zastępuje zwykłego odkurzacza i takowym trzeba dom przejechać raz na tydzień czy dwa (zwłaszcza rogi i miejsca do których robot nie dojezdża). Jak wiadomo, trzeba usunąć mu wszystkie przeszkody z drogi, bo o tyle o ile ze stołem czy krzesłami radzi sobie nieźle to tylko czai sie żeby wciągnąć wszelkiego rodzaju kable, ładowarki i zasłony. Nie zachecam do kupna ale też nie odradzam, mimo iż u mnie spradza się bardzo dobrze. Po kliknięciu w zakładkę INSTAGRAM można zobaczyć 15 sekundowy film z robotem.

Comments


bottom of page