top of page
Tagi:

Ciesz się świeżą sałatą przez wiele dni



O tym, że sałata jest bardzo zdrowa nie trzeba nikomu mówić. Informacje na jej temat można uzyskać na pierwszej - lepszej stronie internetowej. Zacznę od tego, że codziennie na lunch, (punktualnie o godzinie 12:00), jem w pracy sałatę, którą przygotowuję sobie rano do poręcznego pojemnika. Nie jestem ekspertem kulinarnym więc w tej kwestii jestem mało kreatywna, ale każdego dnia staram się dodawać do niej co innego: pieprz, sól, dressing, szynkę/łososia/tuńczyka/jajko/ser itp. Czasem sałatę jem też do śniadania, obiadu czy kolacji - tak czy inaczej jem ją przynajmniej raz dziennie. Z sałatami, zawsze jednak jest ten sam problem - bardzo szybko więdną. Kupowałam już wszystkie rodzaje sałaty we wszelkich konfiguracjach: paczkowaną, w całości, w doniczce... Niestety, do sklepu i tak musiałam biegać co dwa dni po świeżą, a zwykle ponad połowa lądowała w śmietniku. Jak wiadomo sałata lodowa miejscach krojenia staje się czerwona i już praktycznie na drugi, trzeci dzień staje się gorzka i niejadalna. Data ważności na opakowaniu odnosi się tylko do produktu nieotwartego.


Dzisiaj postanowiłam podzielić się z wami sposobem który mój mąż podpatrzył w Australii u znajomej Japonki. Stosuję go od ponad dwóch miesięcy do sałaty lodowej i od tamtej pory, ani razu nie musiałam jej wyrzucić.


Można go stosować tylko w przypadku sałat kupowanych w całości np. masłowej, lodowej czy endywii. Rukolę, liście buraka czy szpinaku kupuje się raczej w paczkach.


Sposób jest bardzo prosty:

1. do miski lub talerza nalewamy trochę wody,

2. umieszczamy w nim sałatę w taki sposób, aby zamoczony był tylko korzeń,

3. całość wkładamy do lodówki,

4. sałaty nie kroimy - gdy chcemy jej użyć odrywamy po jednym liściu, (jeżeli nie chce odejść tak jak czasem w przypadku sałaty lodowej, można go lekko podciąć od spodu),

5. wodę wymieniamy codziennie,

6. po kilku dniach możemy trochę przyciąć korzeń, jeżeli zrobił się czerwony.


To wszystko. Za pierwszym razem moja wielka sałata starczyła mi na 10 dni (dziesięć sałatek). Ta niedojedzona sałata lodowa, którą mam aktualnie, (na zdjęciu), stoi już piąty dzień, ma się świetnie i wystarczy mi jeszcze na kolejne dwa.

bottom of page